Dzisiaj dzień całkiem udany. Nadal nie poszłam do szkoły, ale to już raczej profilaktyka, niż złe samopoczucie. Zjadłam rano kanapkę z białym serkiem, w obiad filiżankę zupy pomidorowej i wypiłam przed chwilą czerwoną herbatkę. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, chociaż waga wskazuje 72,5 kg. Muszę się w końcu wziąć za siebie i zacząć ćwiczyć. Trzymajcie się chudziutko, motylki, wierzę w Was <3
KILKA ŚLICZNYCH THINSPIRACJI <3
Zazdroszczę, chciałabym posiedzieć w domku :D :D Spokojnie waga niedługo spadnie :) Sama pamiętam jak jeszcze 16 miesięcy temu tyle ważyłam! Super bilans <3
OdpowiedzUsuńSuper Bilans XD
OdpowiedzUsuńTez chętnie posiedziałabym w domu, przynajmniej bym trochę więcej poćwiczyła.
Trzymam za cb kciuki.
Pozdrawiam.
Świetny bilans.
OdpowiedzUsuńWidzę, że dobrze Ci idzie. Trzymaj tak dalej ;)
Też ostatnio mam wolne, od 3 dni ;) podziwiam że dajesz radę tak kontrolować swoje posiłki. Ja wieczorem wymiękam, chociaż się staram. ;) Też mam taką wagę jak Ty i za wszelką cenę chcę schudnąć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń