sobota, 18 stycznia 2014

Szesnaście

Ojoj, moja głowa. Tak, tak, dałam się jednak wyciągnąć na tę imprezę. Było naprawdę świetnie, chyba jednak poza szkołą lubię ludzi. Oczywiście, były niemiłe sytuacje z tamtym chłopakiem (drugiego na szczęście nie było), no, ale tak już bywa. Mimo wszystko bawiłam się genialnie. Poznałam kilku nowych chłopaków, z ludźmi, których znałam wcześniej zacisnęłam więzy. Wiem teraz jedno. Mam przyjaciół, chociaż nigdy wcześniej tego nie zauważałam.
Wszystko pięknie, ślicznie, szkoda tylko, że tak dużo wypiłam. Dzisiaj cierpię, no ale. Post za wczorajszy dzień, więc powinnam dzisiaj dodać jeszcze jeden i postaram się to zrobić, o ile moja głowa wytrzyma. Trzymajcie się motylki, nie mam siły więcej pisać. Chudnijcie <3

1 komentarz:

  1. Trzymaj się, ludzie czasem bywają znośni :) Powodzenia!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń