piątek, 10 stycznia 2014
Dziewięć
Trzymam się, dzisiaj tylko dwie kromki chrupkiego pieczywa z białym serkiem na śniadanie (pierwsze moje śniadanie, odkąd w ogóle pamiętam) i jeden pierożek z soczewicą. rano waga pokazała mi równo 72 kg, więc podniosła się o 0.3 kg... no trudno, nie jest to jakąś wielką tragedią. Nie poddaję się. Zastanawiam się nad kupieniem sobie na wieczór czegoś lekkiego na przeczyszczenie. Co o tym sądzicie? Chudnijcie, motylki <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż...jeśli masz problem z zaparciem pomysł jak najbardziej ok. Jeśli nie, tylko oszukasz samą siebie. Waga spadnie, ale szybciutko powróci do normalnego stanu, a to tylko zwiększy Twoją frustrację i sprawi, że zaczniesz się jeszcze bardziej niecierpliwić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Chudego !
pomysl moze i ok, ale nie wiem czy taki skuteczny ;/ zgadzam sie z moja poprzedniczka, dobrze mowi ;) jednak lepiej zjesc troche i spalac niz rzucac sie na jedzenie a pozniej rzygac. Zreszta w koncu nie zalezy nam tylko na wadze, ale tez pieknym wygladzie, prawda ?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, kochana. dasz sobie rade ;**
http://elephant689-proana.blogspot.com/ zapraszam ;3
emm powiem, że na 2-3 przeczyszczenia pomoże a potem ogranizm się przyzwyczai i nic z tego nie będzie ;/ NIe przejmuj się wagą :)Super bilans :P
OdpowiedzUsuńPiękny bilans, gratuluję.
OdpowiedzUsuńPowodzenia dalej ;)