niedziela, 12 stycznia 2014

Jedenaście

Całą noc wymiotowałam, więc oczywiście cały dzień spałam. Wstałam dopiero koło 18, zjadłam kanapkę z białym serkiem i teraz dalej leżę. Nie czuję się najlepiej, ale przynajmniej żołądek już mi się uspokoił. Jak się trzymacie, motylki? Jestem strasznie leniwa, nie chce mi się ćwiczyć. I jak tu schudnąć? Nie ważyłam się dzisiaj, bateria mi w wadze padła. -.-''' Jutro pójdę kupić nową, bo nie wytrzymuję bez ważenia się. Byłam w środku nocy u lekarza, dostałam zastrzyk na przerwanie wymiotów. Strasznie mi się kręci w głowie, zastanawiam się, czy to może być po tym zastrzyku. Miał dzisiaj do nas przyjechać kupiec, oglądać dom, ale niestety nie pojawił się. Albo może i dobrze, bo w pokoju mam taki rozpierdziel, że aż głowa boli. To nic, jutro będę się już lepiej czuła, to posprzątam. Trzymajcie się, kochane motylki.

3 komentarze:

  1. Trzymaj się chorowitku i wracaj do sił.
    Duży buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócisz do zdrowia. Na pocieszenie dodam, że nie jesteś jedyna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej, co sie dzieje, ze tak wymiotujesz ? ;/
    Zdrowiej ;*

    OdpowiedzUsuń